COLORSHAKE

Ananasy, jednorożce, a może papugi lub egzotyczne kwiaty?
Ciężko podążać za trendami wybierając stroje na lato. Producenci odzieży co roku fundują nam rozterki zakupowe, przez co podjęcie decyzji zajmuje nam coraz więcej czasu. Zakup ubrań urasta niemal do życiowego wyzwania, bo przecież co będzie, jak wybrany krój lub wzór okażą się modne tylko przez jeden sezon?

Nie wiem jak Wy, ale ja nie ulegam modzie. Jeżeli coś mi się podoba, po prostu to kupuję nawet, jeżeli wyglądam w tym infantylnie jak na swój wiek. Rzeczy noszę, do momentu zniszczenia, bo w mojej opini wyrzucanie czegoś passe jest niewłaściwe.

Flamingi to motyw, który spodobał mi się najbardziej, co widać po zawartości mojej garderoby: torba, ponczo, broszka, breloczek. Nawet moja mama zaskoczyła mnie wyposażając w kubek z różowym flamingiem na nowy sezon SUP.

Cieszy mnie, że wzór jest hitem od ponad 2 lat. Zwróciłam na niego uwagę, kiedy robiłam rekonesans pianek w internecie. Taki kombinezon wyświetlił mi się na stronie firmy COLORSHAKE:

Zdziwiłam się, że coś tak ładnego produkowane jest w Polsce. Chociaż nie zdecydowałam się na zakup pianki we flamingi, to na urodzinowej liście życzeń znalazło się błękitne poncho. Te już znacie, z mojego grudniowego wpisu.

COLORSHAKE wzbudził moje zainteresowanie do tego stopnia, że zapragnęłam poznać osoby tworzące firmę oraz przyjrzeć się z bliska ich ofercie. Materiałami, technologią oraz jakością wykonania odzieży dedykowanej sportom wodnym byłam zainteresowana najbardziej. Cel osiągnęłam podczas pobytu w Warszawie jesienią 2018 r.

Przyjazna, rodzinna atmosfera panująca w firmie urzekła mnie już od samego początku mojej wizyty. Nawet przebiegła mi przez głowę myśl, że byłoby miło pracować w takim miejscu. Dzięki uprzejmości Pani Ewy Konstantynowicz – założycielki marki – udostępniono mi większość modeli sportowych z Kolekcji Originals. Możliwość ich przymierzenia była dla mnie bezcennym doświadczeniem, ponieważ na własnej skórze mogłam sprawdzić jak wygodne są ubrania tej marki.
Skrupulatnie przyglądałam się kolorowym materiałom, detalom oraz połączeniom wykonanym z dużą starannością. Zajęło mi to sporo czasu, ponieważ moją uwagę skutecznie odwracały modelki, które ubrane w prototypy ubrań z nowej kolekcji, przechadzały się po korytarzu, dzieląc się uwagami na temat wygody testowanych strojów z zespołem projektowym. Z dużym zaciekawieniem przyglądałam się dziewczynom. Bardzo spodobała mi się taka metoda pracy nad projektami.

Wizyta w showroom firmy COLORSHAKE była dla mnie cennym doświadczeniem. Przekonałam się jak pracochłonny jest każdy etap tworzenia ubrań, począwszy od projektu po realizację. A jeżeli robi się to z pasją, mając wokół siebie zespół, który z równie mocnym zaangażowaniem wspiera rozwój firmy, to nie ma możliwości, aby nie stworzyć marki o silnej pozycji na rynku.

To właśnie za odwagę w łączeniu kolorów, wzorów podziwiam firmę COLORSHAKE. Dlatego, jeżeli szukacie ubrań, które podkreślą Waszą kobiecość oraz nadadzą indywidualny charakter koniecznie wejdźcie na stronę COLORSHAKE.

One Reply to “COLORSHAKE”

  1. Piękny wpis, miło czytać że na polskim rynku są marki tworzone przez ludzi z pasją.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.