SUP-ować czy nie SUP-ować


„SUP-ować czy nie SUP-ować”

SUP-ować czy nie SUP-ować – oto jest pytanie.
Dla tych co lubią sport i aktywność to może być wyzwanie.
Ot co to za sztuka – mówią – utrzymać równowagę,
Co to za trudność wiosłować na morzu, po rzece czy kanale.
Cóż … przechwałki, negacje są dzisiaj w modzie.
A nie jeden odważny krytyk po wejściu na deskę skończył w zimnej wodzie.

Dla mnie to umiejętność, wyzwanie i pasja,
Ćwiczenie formy, łapanie odporności, szansa na ucieczkę z miasta.
Odkrywanie przyrody, relaks, miejsce na sweet focię,
Nowe znajomości, przygoda i łapanie opalenizny w locie.

Chcesz kupić SUP-a wykaż się rozsądkiem,
Rozważ za i przeciw zanim pożegnasz się z majątkiem.
Czy to modowy kaprys, chwilowa zachcianka?
Czy faktycznie to jest rzecz, bez której nie obejdziesz się każdego ranka.

Ja mogę SUP-ować choćby na koniec świata,
I mam gdzieś pogodę, czy fakt, że nie ma lata.

Chwilowa wena i proszę kwintesencja wpisu w kilku wersach.

 

Jestem osobą potrzebującą do egzystencji dostępu do wody. Urodziłam się i mieszkam w mieście – rzekomo nadmorskim, chociaż do Morza Bałtyckiego mamy jeszcze 100 km – ale na pewno z dostępem do Odry, wód Zalewu Szczecińskiego i kilku jezior. Studiowałam budownictwo wodne. Projektowałam konstrukcje hydrotechniczne w Polsce. Wakacje spędzałam nad morzem i nie ukrywam, że dalej wolę wypoczywać nad wodą niż w górach.
Wszędzie woda, woda, woda …

SUP stał się dla mnie jedynym sportem uprawianym w ostatnim sezonie, a tym samym pretekstem do spędzania każdej wolnej chwili na pływaniu po zbiornikach wodnych w okolicy, dzięki któremu zapominałam o problemach w trudnym dla mnie momencie życia.
SUP-owanie wymaga niesamowitej koncentracji i koordynacji ciała. Potrafię być tak skupiona, że mózg nie jest wstanie myśleć jeszcze o pierdołach czy problemach. Następuje odcięcie przepływu zbędnych myśli w mojej głowie. Wtedy wypoczywam. Uwielbiam to.
Podobne doznania uzyskuję uprawiając nordic walking. Wpływa kojąco na moją duszę – zero myśli, tylko koncentracja na synchronizacji ruchów ciała.
Wystarczy odpłynąć od brzegu. Liczy się tu i teraz. Kłopoty i ludzie zostają na brzegu. Początkowo skupienie i strach przed wpadnięciem do wody są tak duże, że zapominam o oddechu, a całe ciało jest spięte i sztywne. Nienawidzę głębokości oraz glonów, ale po kilku minutach, kiedy poczuję się stabilnie na desce, wszystkie blokady puszczają. Kontempluję przyrodę, wsłuchując się w dźwięk wody wzburzanej wiosłem. Wyciszam się, paradoksalnie czuję się bezpieczna.

Usłyszałam kiedyś opinię: „Co to za sport ten SUP, skoro tylko stoisz na desce i wiosłujesz”.
Faktycznie. Stoi się i odpycha. Nic więcej. W sumie w kajaku jest wygodniej – siedzi się i wiosłuje.
Czy faktycznie jesteśmy w stanie zbudować formę pływając na desce SUP?
Zapytałam o to Beatę Dąbrzalską – właścicielkę Szkoły Tańca Bene, instruktorkę fitness z wieloletnim doświadczeniem.

Inżynierka na Obcasach: Wiem, że prowadzisz zajęcia SUP FITNESS. Skąd zrodził się pomysł i od kiedy działacie?
Beata Dąbrzalska: Moja koleżanka prowadzi z mężem sklep Energy Sports ze sprzętem sportowym. Organizuje również spływy na SUP-ach. Aby wykorzystać deski poza sezonem, wymyśliłyśmy fitness na basenie. Tak to się zaczęło. Zajęcia wystartowały w październiku 2017 roku.

InO: Jesteś jedyną osobą prowadzącą tego typu zajęcia w Szczecinie?
BD: Tak, jestem jedyną osobą w okolicy, która prowadzi fitness na deskach SUP. Zajęcia odbywają są na naszym zaprzyjaźnionym basenie „H20” w Mierzynie. Także tam odbywają się zajęcia jogi na deskach SUP.

InO: Odkąd pierwszy raz stanęłam na desce sport ten przerodził się niemal w fobię. Stał się ulubioną formą spędzania wolnego czasu. Jak jest u Ciebie?
BD: Pierwszy raz z deską z wiosłem spotkałam się w 2016 r. w Hiszpanii. To właśnie tam nauczyłam się na niej pływać. Spodobało mi się. Nie mam za wiele czasu na uprawianie tego sportu na co dzień z racji obowiązków. Ale gdy tylko mam okazję spędzać urlop nad wodą, z chęcią wykorzystuję wolną chwilę aby SUP-ować. Dlatego też propozycję poprowadzenia zajęć SUP FITNESS przyjęłam z entuzjazmem.

InO: Jak pływanie na desce SUP wpływa na naszą sylwetkę?
BD: Aby utrzymać się na desce i zachować balans angażowane są wszystkie mięśnie. Utrzymanie równowagi wymusza spięcie takich partii ciała jak: brzuch, pośladki, uda. Wiosłowanie rozwija mięśnie pleców, grzbietu, ramion i klatki piersiowej. Pozycja przyjmowana w trakcie SUP-owania powoduje efektywniejszą pracę mięśni, dzięki czemu wzmacniają się. W ten sposób modelujemy nasze ciało.

InO: Komu poleciłabyś uprawianie tego sportu?
BD: Każdemu. Pływanie na SUP-ie dedykowane jest wszystkim grupom wiekowym, niezależnie od płci.

InO: Czy są jakieś przeciwwskazania?
BD: Jeśli ktoś odczuwa jakieś dolegliwości, powinien najpierw skonsultować się z lekarzem specjalistą i prosić o radę.

InO: Kobiety w ciąży mogą uprawiać ten sport?
BD: Jeśli ciąża przebiega prawidłowo to uważam, że tak.

InO: Dziękuję za rozmowę.
BD: Dziękuję. Zachęcam wszystkich do uprawiania tego sportu. A poza sezonem, zapraszam na moje zajęcia SUP FITNNESS. Godzina ćwiczeń wystarczy, aby pozbyć się chandry i naładować pozytywną energią na kolejne dni. Wszelkie informacje znajdziecie na kontach Facebook Bene Szkoła Tańca oraz NRGY SUP.

 

SUP to dla mnie jedyny sport, przynoszący ukojenie zarówno mojej duszy jak i ciału. Rozwija obie półkule mózgu, ale także koordynację ruchową. Utrzymuje mnie w dobrej formie fizycznej. Pływanie na desce, niezależnie od warunków atmosferycznych czy pory roku, uodporniło mój organizm na infekcje. Jestem mniej podatna na zachorowania.
Chyba wystarczy argumentów? Przekonałam was?

Łatwo ulegamy modzie. Często wydajemy pieniądze bezmyślnie. Towarzyszą nam chwilowe wyrzuty sumienia, kiedy kolejny sprzęt sportowy ląduje na strychu. Chciałabym niniejszym wpisem abyście uniknęły takich sytuacji. Przemyślcie w spokoju, czy na pewno chcecie uprawiać ten sport, ponieważ koszt zakupu deski SUP jest wysoki, niezależnie od wyboru nowej czy używanej.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.