Bagaż na pokładzie!

Pływanie na SUP-ie to nie to samo co nurkowanie. Wpadnięcia do wody zdarzają się incydentalnie, rzadko też deska ląduje finem do góry. W ekstremalnych przypadkach nasz bagaż krótko pozostaje w wodzie. Mimo to posiadanie torby wodoszczelnej (suchej) jest niezbędne, aby zabezpieczyć znajdujące się w niej przedmioty zarówno przed wodą, jak i warunkami atmosferycznymi (słońcem, deszczem, śniegiem).  

Pomarańczowy, niebieski oraz żółty. Takie kolory mają moje wodoodporne torby na deskę. O ile preferencje co do kolorystyki to sprawa indywidualna każdego z nas, tak litraż oraz wodoszczelność to kluczowe parametry przy ich wyborze.
Oto najważniejsze informacje.

LITRAŻ

Zastanówcie się jaką formę aktywności chcecie uprawiać na desce oraz co chcielibyście na nią zabrać. To pozwoli Wam ustalić pojemność torby (jej wielkość) odpowiednią do waszych potrzeb. Sprawdźcie jakie możliwości załadunku oraz mocowania bagażu zapewnia wasza deska. Deski surfingowe nie mają bagażnika, tak więc zabranie ze sobą torby jest niemożliwe. Modele allround mają jeden na dziobie. Za to w touringowych, przeznaczonych do długich wycieczek, można spotkać linki transportowe również na rufie.
Wybór jest ogromny i zaczyna się od 2 litrów do nawet 80 litrów.

WODOSZCZELNOŚĆ

Materiał oraz zamknięcie torby decydują o jej szczelności.
Do produkcji stosuje się najczęściej materiał PVC, odporny na morską wodę oraz promieniowanie UV.
System zamykania jest typowym rozwiązaniem wykorzystywanym przez większość producentów i polega na złączeniu ze sobą dwóch górnych brzegów (taśm), następnie ich zawinięciu, na koniec spięciu klamrą. Ilość rolowań podaje producent, gwarantując tym samym szczelność torby.

FORMA

Modele dostępne na rynku to: sakwy, worki i plecaki.
Komfort noszenia jest równie istotnym aspektem, który powinni rozważyć miłośnicy dłuższych wypraw oraz spływów, podczas których występuje ryzyko przenoszenia sprzętu przez przeszkody, czy między akwenami.
Torby o mniejszych pojemnościach mogą być noszone na biodrze lub trzymane w ręce. Te powyżej 5 litrów wyposażane są w jeden lub dwa paski na ramię.

CZYM DYSPONUJĘ JA?

Będąc szczerą powinnam napisać, że jestem posiadaczką 4 toreb na deskę. A właściwie byłam nią jeszcze miesiąc temu póki Fabian nie zarekwirował mi tej najmniejszej o pojemności 2 litrów. Nic dziwnego –  lubi różowy. Odpuściłam chcąc uniknąć kłótni. Szkoda, nawet nie zdążyłam jej użyć. Była nowym nabytkiem od firmy Aquarius, kupionym w marcu na Targach Sportów Wodnych i Rekreacji Wiatr i Woda w Warszawie z myślą o szybkich wypadach na deskę. Musiałam pogodzić się ze stratą, bo jak tu odmówić flamingowi? Czyż nie wygląda słodko?

Pomarańczowy worek żeglarski firmy Itiwit jest ze mną od ponad roku. Wygląda jak nowy i dobrze spełnia swoje funkcje pomimo intensywnego użytkowania. Materiał nie wypłowiał, chociaż narażony jest na częstą ekspozycję na słońce, kontakt z wodą morską oraz czyszczenie. Pojemność 5 litrów jest wystarczająca, abym zmieściła napój (maksymalnie 0,5 l), batonik, klapki, telefon, klucze, okulary przeciwsłoneczne i olejek do opalania. Cenię sobie klamry boczne, dzięki którym mogę zamocować worek do linek bagażnika deski. Wykorzystuję to podczas pływania na pofalowanym morzu. Ten model, z racji posiadania wyłącznie uchwytu transportowego, przeznaczony jest do noszenia w ręku.

Niebieski worek 20 litrowy marki Safe to także zeszłoroczny zakup. To moje wsparcie przy pływaniu poza sezonem, kiedy oprócz podstawowych rzeczy – wymienionych powyżej – potrzebuję zabrać na deskę buty, ręcznik, ubranie na zmianę gdybym przypadkiem wpadła do wody. Jest naprawdę pojemny. Materiał PVC dobrze się czyści. Widać na nim delikatne zarysowania. Worek wyposażony jest w odpinany pasek z możliwością regulacji, służący do przenoszenia go na ramieniu.  

Żółty plecak wodoszczelny od FLYN to dla mnie najbardziej ekstrawagancki, dziewczęcy produkt dostępny na rynku. Wpadł mi w oko podczas zimowej wyprzedaży na stronie marki. Byłam zachwycona, kiedy otrzymałam go w prezencie od bliskiej mi osoby. Przyznaję się, rzadko go używam. Jest tak ładny, że szkoda mi go zniszczyć. System zapinania jest identyczny jak w pozostałych dwóch modelach. Natomiast jako jedyny w mojej kolekcji ma dodatkowe kieszonki. Podoba mi się jego uniwersalność. Mogę go zakładać także na rower, wycieczki górskie albo jako przedmiot codziennego użytku.

Takie praktyczne połączenia lubię najbardziej.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.