Kiedy w sobotnie przedpołudnie (25.08.2018 r.) elegancka, ubrana w sukieneczkę i buciki na szpileczkach, z tortem w ręku zgrabnie omijałam przeszkody brukowanego deptaku Bogusława, uświadomiłam sobie, że pierwszy raz denerwuję się wyprawiając „urodziny bloga”. A co jak nikt nie przyjdzie? Przeszła mi przez myśl ucieczka, odwoływanie uroczystości w ostatniej chwili byłoby niewybaczalnym nietaktem. Przez ostatnie […]